
Miniony weekend do spokojnych i relaksujacych na pewno nei należał. Rozpoczął się bardzo radośnie ponieważ bylismy na ślubie Pawła i Anety Zientarskich- - mojego kuzyna. Zabawa była przednia. Oczywiście szalałem z aparatem. No ale musiałem się oszczędzać ponieważ w niedzielę rano o 7.30 jechałem już do Świętajna do Staszka Zery, na spotkanie z Stasiem Roszkowskim i jeszcze kilkoma innym - nie mniej ciekawymi postaciami, które podobnie jak ja mają hopla na punkcie czubatki polskiej. Omówiliśmy wiele rzeczy, dużo zaplanowaliśmy i podzieliliśmy się pracą na całe dwa miesiące, aż do kolejnego - tym razem oficjalnego spotkania w Świętajnie, kiedy to zamierzamy powołać do życia Stowarzyszenie.
No i oczywiście moje gołębie. Jadąc na MAzury obserwowałem sobie troszkę niebo i tu i tam widziałęm wracające z lotów gołębie. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie moje pocztowe również będą tak cięły niebo spiesząc do domu.
No i kilka radosnych informacji z gołębnika moich gołębi rasowych: stawaki polskie czarne i białe mają jajka krymki polskie czarne też dziś zniosły pierwsze i czerwone mająobydwa jajeczka zalężone - lada dzień powinno coś z tego być. Niestety z mewkami tym razem nieco gorzej ponieważ dwie parki miały czyste jajka a u gładkogłowych tylko jedno jest zalężone. Oby się choć to wykluło. I podejrzewam moej rysie że coś majstrują, ale na razie cisza - co by nie zapeszyć.
No i oczywiście moje gołębie. Jadąc na MAzury obserwowałem sobie troszkę niebo i tu i tam widziałęm wracające z lotów gołębie. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie moje pocztowe również będą tak cięły niebo spiesząc do domu.
No i kilka radosnych informacji z gołębnika moich gołębi rasowych: stawaki polskie czarne i białe mają jajka krymki polskie czarne też dziś zniosły pierwsze i czerwone mająobydwa jajeczka zalężone - lada dzień powinno coś z tego być. Niestety z mewkami tym razem nieco gorzej ponieważ dwie parki miały czyste jajka a u gładkogłowych tylko jedno jest zalężone. Oby się choć to wykluło. I podejrzewam moej rysie że coś majstrują, ale na razie cisza - co by nie zapeszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz